3.1. Jaki teleskop amatorski warto kupić ?To, jaki teleskop wybrać, zależy od tego, do czego będzie się go chciało używać. Zasadniczo określenie przeznaczenia teleskopu sprowadza się do podjęcia decyzji, czy obserwatorowi bardziej zależy na obserwacji planet oraz Księżyca i Słońca, czy raczej chce oglądać słabe, rozmyte obiekty mgławicowe - galaktyki, gromady gwiazd, mgławice.Teleskop do obserwacji planet czy Księżyca powinien mieć jak największą ogniskową. Te ciała niebieskie są wystarczająco jasne, więc nie jest potrzebny teleskop z dużą światłosiłą (światłosiła = średnica / ogniskowa). Tu bardziej istotne jest powiększenie, które zależy m.in. od długości ogniskowej. Teleskop do obserwacji obiektów mgławicowych powinien być z kolei sprzętem o znacznej światłosile, więc stosunkowo krótkiej ogniskowej. Taki teleskop da mniejsze powiększenie, ale obraz będzie bardziej kontrastowy. Należy oczywiście podkreślić, że w obu przypadkach im większa apertura (średnica) teleskopu, tym lepiej. Większa średnica to po pierwsze - większa ilość światła, które trafia do teleskopu (kluczowa rzecz przy słabych, mgławicowych obiektach), po drugie - zwiększenie możliwości uzyskania dużych powiększeń (to się przydaje przy jasnych obiektach, na których chce się dostrzec jak najwięcej szczegółów - planety, Księżyc). Tak więc - najlepiej chyba kupić teleskop ze zwierciadłem największym, na jakie kupującego stać, a ogniskową dobierać w zależności od tego, na jakich obiektach najbardziej mu zależy. Jeśli jeszcze tego nie wiemy albo nie możemy się zdecydować, warto zakupić sprzęt do pewnego stopnia wszechstronny, czyli np. o światłosile f/6 i dużym zwierciadle. Wtedy będziemy w stanie uzyskać duże powiększenia do planet ale jednocześnie wykrywać słabe obiekty mgławicowe. Jeśli zakupimy "krótki" teleskop o małej ogniskowej, nie będziemy w stanie uzyskać odpowiednio dużych powiększeń do planet. Ponieważ świat teleskopów w Polsce zaczyna się od półotra tysiąca PLN, warto pamiętać o "prawie" teleskopie jakim jest lunetka ZRT 457. Jej średnica 70 mm jest już poza magiczną granicą 50 mm przy których widać naprawdę niewiele. Dwa dodatkowe centymetry apertury pozwalają na stosowanie na tyle dużych powiększeń do planet żeby widzieć pasy na Jowiszu i pierścień Saturna. Jednocześnie średnica dorównuje o wiele droższym lornetkom z górnej półki i umożliwia np. obserwację słabych komet. Lunetka jeszcze bardziej przypomina teleskop po przeróbce w astrokrak.pl gdzie zostaje dodany wyciąg okularowy taki jak stosowany w normalnych teleskopach. Jest to opcja dla wszystkich którzy koniecznie chcą mieć teleskop już teraz a nie mają wystarczających funduszy i nie interesują ich lornetki umożliwiające wyłącznie oglądanie obiektów mgławicowych i Drogi Mlecznej na ciemnym niebie. Nie jest natomiast dobrym pomysłem skuszenie się na "teleskopy" oferowane w supermarketach po bardzo niskich cenach - zarówno materiały z których zostały wykonane, jakość wykonania jak i sam design pozostawiają tak wiele do życzenia, że mogą tylko zrażać do astronomii i pozostawiają kupującego z nieprzyjemnym wrażeniem że wyrzucił swoje pieniądze w błoto. Najczęściej spotykaną "marką" takich teleskopów jest Optisan. Kolejną rzeczą jest otoczenie teleskopu czyli warunki obserwacji. Nie warto kupować czegoś co nie ma szans być często używane. Dlatego jeżeli mamy dostęp do ciemnego nieba i kawałek własnego terenu w swoim miejscu zamieszkania, można kupić teleskop duży i ciężki i traktować go jako stacjonarny. Jeżeli nie mamy dostępu do ciemnego nieba i będziemy musieli wyjeżdzać z teleskopem, możemy kupić tylko taki teleskop, który da się wygodnie zabierać do samochodu i przewozić. Jeśli nie mamy dobrego miejsca z ciemnym niebem ani samochodu, warto kupić przenośny teleskop o długiej ogniskowej i skupić się na obserwacjach planet. Poszczególne części składowe teleskopu, tzn. tuba optyczna (optical tube assembly - OTA), montaż (mount), okulary (eyepiece - EP), szukacz (finder) a nawet wyciąg okularowy (diagonal) można traktować całkowicie oddzielnie tzn. są oddzielnie sprzedawane i produkowane przez różne firmy. Do teleskopu klasy średniej można dokupić luksusowe okulary (często nawet droższe od niego) i wykorzystać je potem w swoim następnym, lepszym i większym sprzęcie. Można też dla oszczędności kupić samą tubę optyczną dużego teleskopu i umieścić ją na własnoręcznie wykonanym montażu Dobsona (z elementów meblowych) i uzyskać w ten sposób dostęp do obrazów na które normalnie nie byłoby nas stać. Przy kupnie teleskopu trzeba też zwrócić uwagę na następujące rzeczy:
oraz na forach stron: Astroamator.pl Astronomia.net.pl Astronomia.pl Czasami na żywo porad udzielają użytkownicy kanału #astropl na ircu. Ponadto od poniedziałku do piątku w godz. 21.00 - 23.00 na czacie portalu Astronomia.pl obecny jest redaktor, który odpowiada m.in. na pytania dotyczące teleskopów. 3.2. Kiedy najlepiej obserwować Marsa ?To, jak udane będą obserwacje Marsa, w dużej mierze zależy od tego, w którym momencie będzie się go obserwować. Odległość Ziemia – Mars może wynosić od ok. 0,37 do ok. 2,67 AU, w rezultacie Czerwona Planeta może zmieniać swe rozmiary kątowe ponadsiedmiokrotnie (3,5" – 25")! Naturalnie najlepiej obserwować Marsa w czasie opozycji, czyli wtedy, gdy widziany z Ziemi znajduje się po przeciwnej stronie sfery niebieskiej niż Słońce. Jednak z racji kształtu orbit Ziemi i Marsa oraz ich wzajemnego usytuowania nie każda opozycja zapewnia takie same warunki obserwacji. Co ok. 16 lat zdarza się tzw. wielka opozycja, w czasie której odległość obu planet jest rzeczywiście najmniejsza.Najbliższe takie okazje zdarzą się 28.08.2003, 27.07.2018 i 15.09.2035. Poniżej natomiast zamieszczono informacje dotyczące wszystkich opozycji Marsa w 20 w. i w najbliższych latach. Wielkie opozycje zostały wyróżnione. Jak widać takiej efektownej opozycji, jaka zdarzy się w sierpniu 2003 roku, nie było od 1924 roku!
3.3. Jak obserwować plamy na Słońcu ?Na wstępie trochę czarnego humoru. Ile razy można obserwować Słońce przez okular teleskopu? Dwa razy - raz lewym i raz prawym okiem.Przede wszystkim nie wolno obserwować Słońca bezpośrednio przez okular, nawet z założonym filtrem okularowym - to fatalny wynalazek, bo pod wpływem skupionego światła Słońca taki filtr błyskawicznie się nagrzeje i pęknie a to prowadzi do poważnego uszkodzenia wzroku lub ślepoty. Filtr nakładany od strony wlotowej teleskopu zapewni ochronę samego teleskopu (wpadające do niego światło będzie już osłabione) i oczywiście oczu obserwatora, trzeba jednak pamiętać, że powinien on być wykonany z odpowiedniego materiału (specjalny szklany filtr słoneczny lub folia mylarowa) a także zwrócić uwagę na dokładne i pewne zamocowanie - zsunięcie się filtra z teleskopu mogłoby być tragiczne w skutkach. Słońce można także obserwować w projekcji okularowej rzutując obraz na ekran. Ekrany takie są czasem dodawane do teleskopów jako wyposażenie dodatkowe. Jako ekran może też posłużyć choćby biała, najlepiej sztywna, kartka. Nie można ustawiać teleskopu na Słońce przy pomocy szukacza - efekty także mogą być opłakane. Zamiast tego należy patrzeć na cień, jaki rzuca teleskop i ustawić go tak, by był on jak najmniejszy - wtedy wiadomo, że słoneczne światło wpada do środka teleskopu. Taki sposób obserwacji może wbrew pozorom dostarczyć wielu wrażeń. Pięknie widać nieco ciemniejsze od centrum brzegi tarczy słonecznej, a często, zwłaszcza w okresach dużej aktywności słonecznej, plamy - pojedyncze bądź ułożone w grupy. Można nawet robić całkiem udane zdjęcia plam słonecznych na takim ekranie. Metoda ta ma też jeszcze jedną zaletę - dzięki ekranowi możliwe jest prowadzenie obserwacji przez wiele osób jednocześnie. W ten sam sposób można obserwować obraz Słońca posługując się lornetką, naturalnie umieszczoną na statywie. Projekcja na ekran nie może niestety trwać dłużej niż kilka minut z powodu nagrzewania się okularu. Nieprzestrzeganie tego zalecenia może doprowadzić do uszkodzenia sprzętu. 3.5. Jak i czym obserwować komety ?Co do jasności, to najsłabsze gwiazdy jakie widzimy przez lornetkę mają 7, góra 9 mag. Tak jasne komety zdarzają się raz na kilka miesięcy, ostatnio wyjątkowo często. Bardzo podobny wygląd do komet, czyli rozmytych plamek, mają mgławice, gromady otwarte, gromady kuliste itp. i dlatego powstał katalog Messiera - początkowo wyłącznie po to żeby ich z nimi nie mylić. Co do komet okresowych to wcale nie potrzeba takich zestawień, bo po pierwsze komety okresowe najczęściej są za słabe dla lornetki, a poza tym i tak koniecznie potrzeba mieć programik np. AstroPC albo Skymap albo Starrynight z możliwością pobierania najnowszych elementów orbit komet, żeby wogóle wiedzieć jakie nowe jasne komety są odkryte. Jeśli nie ma takich możliwości, to należy mieć efemerydę komety ze stron IAU i samemu sobie narysować jej położenia, żeby ją odnaleźć na niebie. Dla przykładu w grudniu 2002 widać kometę Kudo-Fujikawa 7 mag - czyli możliwa do obserwacji nawet za pomocą lornetki.3.6. Jak obserwować sztuczne satelity ?Sztuczne satelity i stacje kosmiczne często są opisywane przez obserwatorów określeniem "latające gwiazdy", bo wyglądają na niebie bardzo podobnie jak one i dość szybko się przemieszczają. Zwykle przelot satelity na LEO przechodzący w pobliżu zenitu trwa ok. 6-7 minut. Rzadko się to jednak zdarza, bo satelity w końcu znikają w cieniu Ziemi (lub wychylają się z niego na początku obserwacji). A to akurat zależy od pory obserwacji - im bliżej wschodu lub zachodu Słońca, tym więcej jest "pełnych" przelotów. Poza tym w lecie słońce mało się chowa za horyzont, a w zimie zachodzi głęboko. Wskutek tego latem można obserwować satelity praktycznie przez całą noc, a zimą tylko wieczorem i rano (i zwykle są to wtedy przeloty z wejściem lub wyjściem z cienia). Jasności satelitów zależą od ich rozmiarów, wysokości ich orbit, elewacji oraz fazy, czyli położenia względem Słońca i obserwatora w danej chwili. Przykłady: ISS -2 mag, człony rakiet na niskich orbitach oraz niektóre duże satelity np. Lacrosse 2-3 mag, większość satelitów na LEO 3-5 mag, satelity geostacjonarne 10-12 mag (które odróżniają się tym że "wiszą" nad jakimś rejonem - nie dosłownie, bo są w dość dużej odległości od Ziemi w porównaniu z jej rozmiarami - i też "latają", ale względem gwiazd tła). Do tego dochodzą satelity sieci Iridium, które dzięki odblaskowym antenom błyskają w stronę niektórych obserwatorów w promieniu 50? km zajączkami o nienaturalnych jasnościach - zależnych od umiejscowienia obserwatora - dochodzących do -9 mag, chociaż normalnie poza momentami błysków mają +6 mag (i można je wtedy śledzić przez lornetkę - zwłaszcza po i przed rozbłyskiem o którym wiemy że ma nastąpić). Śledzenie satelitów można prowadzić gołym okiem, ale trzeba do tego zawsze wiedzieć, gdzie się ich spodziewać - poza ISS, która jako jedyna ma tak dużą jasność i poza rozbłyskami Iridium, które wiadomo jak wyglądają, chociaż czasem zdarzają się rzadkie rozbłyski od innych satelitów nie objęte efemerydami. Donoszono już, że swoimi panelami słonecznymi potrafi nagle błysnąć ISS przy okazji ujawniając ich kolory widoczne wtedy nawet gołym okiem. Elementy orbit satelitów ciągle się zmieniają ze względu na opór atmosfery i manewry, w związku z tym wszelkie obliczenia oparte na danych starszych niż jeden dzień mają już zauważalne błędy. Dotyczy to zwłaszcza wahadłowców, nowo wystrzelonych satelitów oraz obiektów bliskich wejścia w atmosferę. W przypadku pozostałych obiektów tygodniowe elsety dają jeszcze wystarczająco dobre wyniki, szczególnie, że z pierwszej ręki (tzn. z NORADu) jest dostępne tylko ok. 2 tys. TLEków, a pozostałe pochodzą z obserwacji amatorskich i czasami trudno o TLE "sprzed pięciu minut" np. dla NOSSów. W każdym razie momenty zjawisk najlepiej sprawdzać tego samego dnia, na stronie heavens-above.com, na której zawsze są aktualne efemerydy. Jest tam graficznie pokazany tor satelity na niebie oraz rzut tego toru na powierzchnię Ziemi. Do tego jest tabela, w której są podane momenty pojawienia się nad horyzontem na wysokości 10 stopni, kulminacji i zejścia poniżej 10 stopni. Jest też podany azymut czyli czy mamy wypatrywać satelity np. nad zachodnim horyzontem czy nad północnym. Istnieje jeszcze coś takiego, jak punkt przeciwsłoneczny czyli punkt na ekliptyce w danym momencie oddalony od Słońca o 180 stopni. W jego okolicach aż roi się od satelitów widocznych przez lornetkę - zwykle około 7 mag, czasem zdarza się, że "przecinają" swoje trajektorie na niebie. Zwykle nie obserwuje się satelitów poza LEO i GEO ale jedna z sond księżycowych została kiedyś specjalnie skierowana odblaskową częścią w stronę Ziemi i błysnęła wtedy jako gwiazdka 12 mag wychodząc zza brzegu Księżyca (cały eksperyment sfotografowano). Także sonda Cassini zmierzająca do Saturna dawała się obserwować podczas rozpędzania przy użyciu grawitacji Ziemi i nawet ją sfilmowano kiedy zeszła na kilkaset km nad powierzchnię naszej planety. 3.8. Jaki jest najlepszy software do astronomii?Po wielu miesiącach entuzjastycznego używania Cartes du Ciel znowu przestawiłem się na SkyMap Pro. Zachwycałem się, że ma takie cechy jak podkładanie pod mapy zdjęć RealSky z netu, fotorealistyczne obrazy planet i bardzo współczesny wygląd oraz aktualizowanie komet jednym guzikiem. Niestety pojawiły się pogłoski że zawiera błędy. Źle pokazuje jasność Saturna, co wynika z nieuwzględniania różnic w nachyleniu jego pierścieni. Poza tym po dłuższym zastanowieniu jednak brakuje pewnych cech SkyMapa - nie ma szukacza zjawisk a przedstawiając trasy obiektów przy okazji śmieci też położeniami Księżyca i Słońca. W sumie przeprosiłem się ze SMP a dokładnie wersją 8 bo ta ma Tycho 2 i revised NGC/IC w porównaniu z 7, 6 z kolei nie ma szukacza zjawisk a 5 kolorków gwiazd. 9 u nie chodzi na Win 95 a poza tym ma jakieś nieładne ograniczenia. Na koniec najważniejsze: eksperyment z Saturnem, każde źródło ustawione na ten sam dzień, godzinę i współrzędne mojej ulicy pobrane z maporama.com (w przypadku CDC musiałem oszukać bo nie pokazuje danych obiektów pod horyzontem i dałem Paryż gdzie jeszcze nie zaszedł). SMP: -0.1 mag 19.64 x 17.52" Ring System Information: Major axis: 44.5" Minor axis: 20.1" Right ascension: 5h 27m 6.00s Declination: +22° 2' 46.2" True distance: 8.4262997 AU (1261 million km) CDC: +0.6 mag 19.8" J2000 RA: 5h26m54.96s DE:+22°02'33.6" Date RA: 5h27m06.15s DE:+22°02'42.6" Distance: 8.4263 ua Heavens-Above: -0.2 mag, wielkość tarczy n/a 5h 27m 6s 22° 2' 47" 8.426 AU Rzuca się w oczy zwłaszcza błąd CDC przy jasności i dokładność SMP przy rozmiarach tarczy wyraźnie uwzględniająca także pierścienie i kwestię różnicy nachyleń.3.9. Czym różni się teleskop soczewkowy od zwierciadlanego ?Soczewkowy czyli refraktor - obraz powstaje w nim dzięki układowi dwóch soczewek (w praktyce więcej, bo są układy korekcji błędów koloru, kierujące obraz pod wygodniejszym kątem itp.). Ponieważ trudno produkować duże soczewki, najczęściej refraktory są małe i mają przez to ograniczone możliwości. Duże refraktory są za to bardzo drogie.Zwierciadlany czyli reflektor - obraz powstaje w nim dzięki układowi luster (przede wszystkim tzw. głównego - to jego średnicę się podaje i to przede wszystkim od tego zależy, jak dużo obiektów na niebie będzie przez niego widać). Wyróżnia się typy - Newton, Schmidt-Cassegrain (SCT), Maksutow (Mak, ten już akurat soczewkowo-zwierciadlany) - te 2 ostatnie są bardzo "krótkie" i przez to bardziej wygodne i mobilne. Wadą teleskopów zwierciadlanych jest to, że co jakiś czas trzeba napylać nową warstwę substancji odbijającej(najczęściej co rok lub dwa), co jest dość drogie, oraz przeprowadzać kolimacje, czyli pilnować prawidłowego ułożenia poszczególnych elementów, co jest dość trudne dla początkującego. 3.10. Co to jest "zaćmienie obrączkowe" ?Jest to takie "prawie całkowite" zaćmienie Słońca przez Księżyc.Księżyc przechodzi centralnie przed tarczą słoneczną, tyle tylko, że na skutek eliptyczności orbit Księżyca i Ziemi, tym razem tarcza Księżyca jest nieco mniejsza niż tarcza Słońca i w efekcie, w kulminacyjnym momencie, widać obraczkę tworzoną przez tę nieprzesłoniętą część Słońca. 3.11. Jak powstaje półcień rzucany przez Ziemię na Księżyc - od atmosfery ?Zjawisko półcienia związane jest wyłącznie z geometrią zaćmienia, nie ma nic wspólnego z obecnością lub nie atmosfery i występuje także, gdy ciało zasłaniające jej nie ma, np. w wypadku zaćmienia Słońca przez Księżyc. Zjawisko to polega na tym, że Słońce przesłaniane jest przez dane ciało tylko częściowo - co wynika z faktu, że Słońce nie jest punktowym źródłem światła. W rezultacie, za ciałem zasłaniającym powstaje zwężający się skończony stożek cienia (zwanego "umbrą", w którym Słońce jest całkowicie zasłonięte) i rozszerzający się w nieskończoność stożek półcienia (zwanego "penumbrą", gdzie zasłonięcie jest częściowe).Obecność atmosfery u ciała zasłaniającego powoduje natomiast, że część światła słonecznego załamującego się przy przechodzeniu przez atmosferę dostaje się do stożka cienia (umbra), powodując, że ów cień nie jest już całkiem "czarny." I jest to całkiem inny efekt, niż efekt półcienia. Widziany z Ziemi przy zaćmieniu Księżyca efekt ten powoduje, że całkowicie zaćmiony Księżyc nie jest czarny, tylko czerwonobrunatny (promienie załamane w ziemskiej atmosferze to głównie promienie czerwonego końca widma - promienie niebieskie są przez atmosferę częściowo pochłaniane, a częściowo rozpraszane w przestrzeń). Natomiast widok z Księżyca przedstawia wtedy czarną Ziemię zasłaniającą całkowicie Słońce, ale otoczoną jasnym pierścieniem czerwonawego światła załamanego przez atmosferę. To dodatkowe załamane światło powoduje także prawie zupełne zamazanie granicy między cieniem i półcieniem, dlatego też w trakcie przejścia od częściowego do pełnego zaćmienia Księżyca jego blask zmienia się praktycznie płynnie i nie widać na jego tarczy ostrej granicy między cieniem a półcieniem. Efekt ten nie występuje przy zaćmieniu Słońca, gdyż Księżyc nie posiada znaczącej atmosfery. W rezultacie w czasie pełnego zaćmienia Słońca na Ziemi zapada prawie zupełna ciemność (rozjaśniona tylko blaskiem korony słonecznej), a przejście od zaćmienia częściowego do pełnego jest zdecydowane i wyraźne. Cień Księżyca widziany z kosmosu jest na tarczy Ziemi wyraźnie widoczny, odróżniając się od jaśniejszej strefy półcienia. |