Wszelkie doświadczenia wykonywane na Ziemi wskazują, że tak. W znanym doświadczeniu Michelsona-Morleya próbowano wykorzystać ruch kuli ziemskiej (dość szybki, rzędu 30km/s) do wprowadzenia interferencji w impulsie światła (i wykazania tym samym eteru).
Schemat doświadczenia przedstawiony jest na rysunku 2.1. Emitujemy tam światło, które trafia na lustro półprzepuszczalne, które część odbija w górę, część przepuszcza w prawo. Odległości luster są od punktu rozszczepienia jednakowe. Jeśli prędkość światła w płaszczyźnie poziomej nie będzie stała, to impuls świetlny powróci do punktu przecięcia w innym momencie w osi poziomej niż w pionowej (należy tu zwrócić uwagę, że promień ,,pionowy'' powinien lecieć w takim doświadczeniu po ramionach trójkąta).
A więc fala powracająca z punktu przecięcia do detektora, powinna być zmieniona przez interferencję. Okazało się, że nic takiego nie następuje. Wniosek mógł być następujący: albo prędkość światła nie zależy od układu odniesienia, albo też eter obraca się wraz z Ziemią dookoła jej osi, Słońca, itd. zapewniając spoczynek eteru względem Ziemi. Oczywiście poglądy na temat Ziemi w centrum wszechświata dawno przestały być już nawet wyobrażeniami chłopa po 3 klasach podstawówki.